moja historia z łuszczycą i łzs

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez kathi35 » 11 Gru 2013, 00:15

Pomysle jak nie teraz to na pewno na kolejnym sie pojawie. A reumatologow mam trzech ostatni chyba najlepszy mam diclo duo 75 przepisana vitamine d3 1000 jednostek i wapno, wyniki z morfologi o.k , niedoczynnosc tarczycy mi wyszla z tsh. Jest ktos tu na biologicznych lekach? :banan0 fajnie ze tu trafilam jakos mi tak cieplej na sercu, dzieki wam :)
kathi35
Odwiedzająca Biedroneczka
Odwiedzająca Biedroneczka
 
Posty: 11
Rejestracja: 08 Gru 2013, 10:34

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez BT37 » 11 Gru 2013, 00:49

Czyli masz lek przeciwbólowy Diclo Duo. Owszem, jest tu trochę osób na lekach biologicznych. Jeżeli masz jakieś pytania służę odpowiedziami.
Za miłe słowa dziękuję :ladybug7
" Wyrokiem losu z ludżmi się bratamy; Nikt nie podąża sam. Cokolwiek w życiu innym damy, zwraca się zawsze nam. " Edwin Markham
Awatar użytkownika
BT37
Administrator
Administrator
 
Posty: 1012
Rejestracja: 08 Sty 2010, 00:19

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez kathi35 » 11 Gru 2013, 10:01

Tak, na recepcie ide go wykupie, pytalam o leki biologiczne tak tylko komu sie naleza, kto ma na nie szanse itd. Moj brat ma 80% ciala pokryte luszcze i wszedl w program badania leku trudna nazwa , ale wyglada ladnie :)
:ladybug8 Powoli zbieram sie do pracy.
kathi35
Odwiedzająca Biedroneczka
Odwiedzająca Biedroneczka
 
Posty: 11
Rejestracja: 08 Gru 2013, 10:34

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez BT37 » 11 Gru 2013, 10:54

Kasiu, program biologiczny w leczeniu skory i w leczeniu łuszczycowego zapalenia stawów to dwa zupełnie inne programy. Są zupełnie inne wytyczne do takiego programu, kwalifikacje są podobne. Czyli podstawą jest przejście leczenia MTX w dawce 25 mg/tydzień i jeszcze jednym lekiem modyfikującym. To jest wspólne, a poza tym jest dużo różnić. Powiedz, który z programów Cię interesuje to powiem Ci jakie są warunki zakwalifikowania się do programu.
Miłej pracy życzę :ladybug4
" Wyrokiem losu z ludżmi się bratamy; Nikt nie podąża sam. Cokolwiek w życiu innym damy, zwraca się zawsze nam. " Edwin Markham
Awatar użytkownika
BT37
Administrator
Administrator
 
Posty: 1012
Rejestracja: 08 Sty 2010, 00:19

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez kathi35 » 11 Gru 2013, 19:44

Wrocila z pracy steskniona za wami, jesli chodzi o leki biologiczne tak zapytalam o tych programach nie mam pojecia, chcialam wiedziec jak sie po nich czuja osoby ktore je biora. Bo tak czytajac to jakas moze jest nadzieja ze na rente nie przejde po 10 latach pracy, nie wspomne ze i tak ze zaraz wejede w fundusz alimentacyjny bo ex ucieka z Polski bo skarbowka go gania etc, jakie to wszystko jest beznadziejne, zadnej harmoni zyciowej. Tylko sie zastrzelic wrrrrrrrrrrrrr...Wypadaj wam wlosy po MTX, macie nudnosci ?W jakich dawkach przyjmujecie i ja to chyba sie martwie teraz o takie stosunki damsko meskie jesli chodzi o mojego nowego partnera, boje sie o to ze ona bedzie z takiej laski ze mna :(. Etam dol wraca. :( dobrze ze mam was zawsze sie wyplacze do tego lapa
kathi35
Odwiedzająca Biedroneczka
Odwiedzająca Biedroneczka
 
Posty: 11
Rejestracja: 08 Gru 2013, 10:34

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez Szater » 11 Gru 2013, 20:07

ogólnie zle znosiłam MTX brałam 25mg raz na tydzien w dawkach podzielonych.Łysiałam plackowato,miałam nudnosci,wymiotowałam,bóle brzucha wątroba ,trzustka....jakos to wszystko troszke sie poukłądało po odstawieniu.Raczej już chyba niekoniecznie bym dała rade ponownie zacząc stosowac MTX w tabletkach,zdecydowanie lepszy jest ten podskórny co dwa tygodnie sie podaje.Byłam w tej lepszej sytuacji że wiekszosc czasu byłam na zwolnieniu a potem przeszłąm na rente....wstawanie do pracy ...masakra.Ale co tam dało sie przezyc,jedynie efekty mierne niestety,lepiej reagowałąm na sole złota-Tauredon-nie wiem czy teraz jeszcze sie stosuje....podobno za dużo skutków ubocznych.....takie zycie wi :wink: dac
Szater
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 565
Rejestracja: 08 Lip 2013, 10:01
Miejscowość: Zielona Góra

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez kathi35 » 11 Gru 2013, 21:34

A kiedy dolegliowsci sie naslily najbardziej po jakim czasie stosowania MTX i tak do konca nie rozumiem potzrebujemy jego aby zlikwidowal stan zapalny w naszym organizmie bo bol i tak jest czy go bierzemy czy nie :(, czyli lipa z pracy mojej skoro ja trzy ciaze wymiotowal 9 miesiecy to tu bedzie nie zle :(
kathi35
Odwiedzająca Biedroneczka
Odwiedzająca Biedroneczka
 
Posty: 11
Rejestracja: 08 Gru 2013, 10:34

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez BT37 » 12 Gru 2013, 00:26

Kasiu, biorę MTX już 20 lat i wciąż go żle znoszę. W tej chwili biorę w zastrzyku podskórnym co tydzień w dawce 25mg/tydzień, do tego cyklosporyna w dawce 250 mg/dobę i Humira co dwa tygodnie . Wbrew obiegowej op[inii MTX to nie jest lek sterydowy i nie dostajesz go po to, by zaleczyć stan zapalny. To lek silnie ingerujący w nasz układ immunologiczny, zmieniajacy całkowicie jego działanie . MTX ma za zadanie odwrócenie wadliwości działania naszego systemu odpornościowego.
" Wyrokiem losu z ludżmi się bratamy; Nikt nie podąża sam. Cokolwiek w życiu innym damy, zwraca się zawsze nam. " Edwin Markham
Awatar użytkownika
BT37
Administrator
Administrator
 
Posty: 1012
Rejestracja: 08 Sty 2010, 00:19

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez Szater » 12 Gru 2013, 09:11

doskonale ujęte :) dlatego czesto młodzi z pierwszym wysypem szybko domagają sie dostawienia natychmiastowego mtx sądząc iż nastąpi cudowna reakcja i zaleczą skóre...podobnie rzecz sie ma własnie ze stawami...mtx nie leczy bólu,ani nie spowoduje że ból bedzie mniejszy do tego służą inne srodki-leki,ja cyklosporyny też nie moge brac ale mam łączony MTC z MEtypretem i z NLPZ(Olfen,Voltaren,Naproxen) a tak najbardziej to cwiczenia,cwiczenia i cwiczenia...jak to mówi moja przyjaciólka...im bardziej boli tym wiecej :wink:
Szater
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 565
Rejestracja: 08 Lip 2013, 10:01
Miejscowość: Zielona Góra

Re: moja historia z łuszczycą i łzs

Postprzez kathi35 » 12 Gru 2013, 19:45

Witajcie moja upierdliwa osobe, matko dziewczyny 20 lat, mtx katastrofa, to do szczescia nam on nie potrzebny, nie mozna by bylo dostawac tych lekow biologicznych tylko, zlota maryjo ja go przestane brac :( :cry: pogubilam sie sadzilam ze on jakos zmiejsza dolegliwosci bolowe i zatrzymuje chorobe. Ja gdybym miala na skorze tylko to bym nigdy jego nie brala. Dziekuje wam za informacje bardzo. A JA MOZE ZAPISZE SIE Do jakiegos programu? na leki biologiczne. A was tak mocno codziennie bola te stawy, czy miesnia tez? :*
kathi35
Odwiedzająca Biedroneczka
Odwiedzająca Biedroneczka
 
Posty: 11
Rejestracja: 08 Gru 2013, 10:34

PoprzedniaNastępna

Wróć do Moja historia i życie z łuszczycą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości

cron