a ja was nie rozumiem
ale powiem wam mało pokornie, jestem dumna, że przez to przeszłam, co nie znaczy, że nie może być powtórki z tej rozrywki, bo ma dwie nowe zmiany,, ale jeszcze dobijam się do Nieba o pomoc
za to moja baardzo chce mieć przebite uszy, w sumie to co zdarła na nodze jeżdżąc na rowerze ładnie się zagoiło, obserwowałam też ucho dziecka szwagierki i super się goi, bez "krwi", więc ryzyk fizyk, może po przyjeździe, jak będzie zdrowa pójdę jej przebić, mam sprawdzoną kosmetyczkę, robi to bardzo fachowo i sterylnie .
pozdrowiłam, obściskałam, ucałowałam a Dominika na to:" oj mamo przestań już "
widzę, że nas z Częstochowy jest więcej,