Ojej. Historia mojej choroby jest o wiele dłuższa... Ale ja chciałam o historii leczenia, bo mam chyba mały kryzys.
Od stycznia szpital reumatologiczny, steryd, niesterydowe - przez 2 miesiące, a potem do domu i odstawienie leków.
Od połowy czerwca nawrót - zajęcie większej liczby stawów - niesterydowe, potem z końcem stycznia sulfa 2x0,5g + 2xRantudil forete. No wiecie... odstawiłam Rantudil i kozazuje się że boli dalej... Dał mi lekarz sulfa 2x1g +2xRantudil fote. To było 1,5 tygodnia temu. Od 3 dni bolą mnie nerki i chyba śledziona. Zrobiłam badanie moczu i wszystko w normie tylko erytrocytów ok 50 w polu widzenia, a norma 2-3. Czyli krwiomocz. Bolą mnie strasznie plecy, czasm nawetmi niedobrze.... Juto idę na USG. Byłam u lekarza ogólnego ale się zastanawiam czy nie powinnam do reumatologa.
Wczoraj dźwignęła mi się temperatura do 37,5 stC, mam dreszcze i wieczne dreszcze i ten cholerny ból stawów się nasilił, trochę dziś odpuścił.... nie wiem co się ze mną dzieje. Lekarz sugeruje że kolka nerkowa, a może to po sulfasalazynie.......