Historia mojej łuszczycy.

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez Artur » 20 Lut 2013, 18:22

Ostatnie leczenie polegało na połączeniu sterydu Novate z Daivonexem. Mieszanka pomogła i w miejscach zajętych przez chorobę pierwszy raz od kilku lat pojawiła się zdrowa, różowa skóra. Stan obecny utrzymuje się ponad 6 miesięcy.
Artur
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 55
Rejestracja: 25 Gru 2012, 00:19

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez henia » 20 Lut 2013, 21:10

Dzięki za podpowiedź w kwestii tej Twojej terapii Arturze. Przypominam sobie już, że gdzieś tam o tej Twojej mieszance dyskutowaliśmy tu.

Próbuj tych podanych tu sposobów ale... te przebarwienia, to może być też niestety, skutek uboczny stosowania sterydu. Miejmy nadzieję, że one jednak u Ciebie ustąpią. Powodzenia :gwiazdka9
henia
 

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez Gosiaczek68 » 21 Lut 2013, 11:34

Przebarwienia... coś o tym wiem. Po wieloletnim stosowaniu sterydów przebarwienia utrzymują sie na skórze od ponad roku, albo moze 2 lat, pogubiłm się. Wcześniej ich nie widziałm bo miałm duże zmiany łuszczycowe, gdy łuszczyca się zaleczyła pozostały przebarwienia. Tylko że u mnie te przebarwienia nie są różowe a ciemne prawie brunatne. Może rzeczywiście czasu trzeba żeby kolor skóry powrócił do normy.
Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień!
— Phil Bosmans
Słoneczne Promyki Przyjaźni
Awatar użytkownika
Gosiaczek68
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 484
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:26

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez Artur » 23 Lut 2013, 21:17

Basiu - napisałaś o wykorzystaniu octu jabłkowego w leczeniu między innymi skóry głowy.
Zwracam się do Ciebie z pytaniem, jak często mogę nanosić go na skórę i czy należy po zastosowaniu umyć głowę?
Pozdrawiam :)
Artur
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 55
Rejestracja: 25 Gru 2012, 00:19

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez basia46 » 23 Lut 2013, 21:35

To pytanie skieruj do antoni (witamninki)
ona go wcierała w głowę ja tylko dodawałam do płukania :)
"Można żyć na dwa sposoby: jakby cuda nie istniały, i jakby - wszystko było cudem. Wierzę w ten drugi sposób". - A. Einstein
Awatar użytkownika
basia46
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 612
Rejestracja: 03 Gru 2011, 14:20

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez vitaminka » 23 Lut 2013, 22:10

Na początku kuracji codziennie, ok 3-4 dni. Potem już w miarę potrzeby.
* Mycie włosów szamponem
* Płukanie
* Wcieranie octu w sórę głowy na kilka godzin
* Płukanie, osuszenie ręcznikiem
* Wcieranie olejku kokosowego w skórę głowy opuszkami palców(nie za dużo, żeby włosów zbytnio nie przetłuścić)
* Dobrze jest wykonać masaż skóry głowy palcami w celu dobrego rozprowadzenie olejku i lepszego ukrwienia skóry.
buziaczki...
Antonia
Awatar użytkownika
vitaminka
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 621
Rejestracja: 24 Wrz 2012, 18:02

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez Artur » 23 Lut 2013, 22:25

Basiu, Antonio bardzo dziękuję. Przetestuję octową metodę leczenia.
Artur
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 55
Rejestracja: 25 Gru 2012, 00:19

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez vitaminka » 23 Lut 2013, 22:32

Powodzenia Arturze :brawo
buziaczki...
Antonia
Awatar użytkownika
vitaminka
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 621
Rejestracja: 24 Wrz 2012, 18:02

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez henia » 24 Lut 2013, 18:55

Artur napisał(a):[...]Przetestuję octową metodę leczenia[...]

To jest nas już dwoje.
Tak mi w łebku obie kumoszki namąciły tym octem, że flaszkę zakupiłam i lecą nim już 3 dzień. Tylko ja - jak walka, to walka czyli i zewnętrznie i wewnętrznie :D
henia
 

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez Artur » 26 Lut 2013, 20:40

Dziś mija czwarty dzień stosowania octu jabłkowego na skórę głowy. Kuracja przebiega zgodnie z zaleceniami Vitaminki, do której czuję ogromną sympatię. Skóra utrzymuje różowe zabarwienie, zauważyłem całkowity brak sypiącej się łuski a powierzchnia skóry jest gładsza. Są też efekty uboczne. Negatywny - pies omija mnie szerokim łukiem a pozytywny - żona omija mnie jeszcze szerszym łukiem. :banan0
Artur
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 55
Rejestracja: 25 Gru 2012, 00:19

PoprzedniaNastępna

Wróć do Moja historia i życie z łuszczycą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości

cron