Historia mojej łuszczycy.

Historia mojej łuszczycy.

Postprzez Artur » 10 Lut 2013, 23:24

Mam 42 lata, mieszkam w woj. dolnośląskim.
Łuszczycę zdiagnozowano u mnie gdy miałem 22 lata. Początkowo leczenie odbywało się za pomocą cygnoliny oraz maści dziegciowych. Po kilku latach skóra stała się oporna i do akcji wkroczyły sterydy. Na głowę wylewałem Dermovate, zmiany na nogach, ramionach i plecach smarowałem również Dermovate w formie maści i kremu. Zacząłem obserwować poważne ścieńczenie skóry. Zupełnie przypadkiem trafiłem na Biedronkowo. Włos mi się zjeżył, gdy dowiedziałem się o wyniszczającym działaniu sterydów. Swoje kroki skierowałem więc do innego lekarza, który rozwiązał mój problem. Zalecił połączenie sterydu Novate z Daivonex'em. Obie maści należało ze sobą dokładnie zmieszać i dwa razy dziennie nanosić na zmiany skórne. Po sześciu tygodniach łuszczyca odpuściła i ten stan trwa do dziś. Miejsca po zaleczeniu zmian smaruję dermokosmetykami oraz maścią ochronną z wit. A. Na skórę głowy stosuję Pharmaceris P PURI-ICHTILIUM Żel do mycia ciała i skóry głowy i okazjonalnie Daivonex.
Artur
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 55
Rejestracja: 25 Gru 2012, 00:19

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez BT37 » 10 Lut 2013, 23:45

Arturze, bardzo mądrze postąpiłeś odstawiając sterydowe maści. One oczywiście pomagają, ale zbyt dugie stosowanie prowadzi jak wspomniałeś do ścieńczenia skóry i jest to najmniejszy ze skutków ubocznych, nie wspomnę już o tym,że sterydy działają szybko, ale coraz szybsze są nawroty choroby i coraz trudniejsze do zaleczenia.
Zamiast jednak mieszać steryd z Daivonexem lepiej jest zastosować Daivobet ( jest mieszanką sterydu i calciptriolu ).
W tej chwili jeśli nie ma zmian to bardzo dobrze postępujesz. Dbasz o skórę, nawilżasz ją. A to bardzo ważne, odpowiednia pielęgnacja skóry zapobiega następnym wysypom. Przynajmniej w jakimś stopniu :gwiazdka6 .
Jeżeli będziesz miał jakieś pytania czy kłopoty to chętnie służę swoją pomocą :ladybug7
Zapraszam również do spotkania się z nami w Poznaniu.
Pozdrawiam serdecznie :ladybug4
" Wyrokiem losu z ludżmi się bratamy; Nikt nie podąża sam. Cokolwiek w życiu innym damy, zwraca się zawsze nam. " Edwin Markham
Awatar użytkownika
BT37
Administrator
Administrator
 
Posty: 1012
Rejestracja: 08 Sty 2010, 00:19

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez Artur » 12 Lut 2013, 19:50

Dwa lata temu moja łuszczyca poszerzyła swój zakres. Na paznokciach u rąk i nóg pojawiły się wgłębienia. Wyglądało to jakby płytkę paznokcia ponakłuwano igłą. Dalszy przebieg był już klasyczny z przebarwieniem i deformacją włącznie. Choroba zajęła wszystkie paznokcie. Obecnie nie ma rewelacji ale jest nieźle. Znacząco poprawiła się estetyka płytki. Mam krótkie doświadczenie w tym zakresie, ale myślę, że poprawę zawdzięczam suplementowi REVIAL. Pomocny był również krem NOURISHING HAND CREAM produkowany przez HIMALAYA HERBALS. Revial stosuję co drugi dzień, krem każdego dnia na całe dłonie i grubszą warstwę na paznokcie. Tak się zastanawiam - doszły zmiany na paznokciach - czy choroba informuje o nadchodzącym ŁZS? :(
Artur
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 55
Rejestracja: 25 Gru 2012, 00:19

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez henia » 12 Lut 2013, 20:17

Artur napisał(a):[...]Tak się zastanawiam - doszły zmiany na paznokciach - czy choroba informuje o nadchodzącym ŁZS?

Absolutnie nie. Łuszczyca paznokcia, to po prostu "jednostka chorobowa" tak jak ł. skóry ,czy ł. głowy. Może współwystępować przy tych innych ł. ale wcale nie musi.
Inną sprawą jest, że jak już z tymi stawami coś się dziać zaczyna, to przy już istniejącej ł. paznokcia, jest duże prawdopodobieństwo rozpoznania ł. stawowej. Tyle moich wieści :D
henia
 

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez BT37 » 12 Lut 2013, 20:28

Arturze, łuszczyca paznkoci w 99 % współistnieje z łuszczycą stawową, w przeciwieństwie do łuszczycy skórnej, która może wcale nie występować z łuszczycą stawową. Tak więc łuszczyca paznokci może świadczyć o tym, że mamy problemy stawowe.
Pozdrawiam cieplutko :ladybug7
" Wyrokiem losu z ludżmi się bratamy; Nikt nie podąża sam. Cokolwiek w życiu innym damy, zwraca się zawsze nam. " Edwin Markham
Awatar użytkownika
BT37
Administrator
Administrator
 
Posty: 1012
Rejestracja: 08 Sty 2010, 00:19

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez basia46 » 12 Lut 2013, 21:53

Nie znam się ale obecnie mam i paznokcie zaatakowane a jak wiesz Beatko stawówki nie mam :gwiazdka4
i już kilka razy miałam zdefektowane przez "ł"
"Można żyć na dwa sposoby: jakby cuda nie istniały, i jakby - wszystko było cudem. Wierzę w ten drugi sposób". - A. Einstein
Awatar użytkownika
basia46
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 612
Rejestracja: 03 Gru 2011, 14:20

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez vitaminka » 12 Lut 2013, 22:01

Ja mam całe życie jeden paznokieć u nogi z łuszczycą, moja mama również tak samo, ale stawówki nie mamy.
buziaczki...
Antonia
Awatar użytkownika
vitaminka
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 621
Rejestracja: 24 Wrz 2012, 18:02

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez BT37 » 12 Lut 2013, 23:27

Zgadza się dziewczyny. Nikt nie twierdzi, że musiscie mieć ŁZS, ale Basiu Twoje wyniki świadczą o ŁZS. Wiem coś o tym :gwiazdka6 .Naukowo jest udowodnione, że ludzie mający łuszczycę paznokci w ponad 99 % procentach mają również i ŁZS. Może to też być uspiona forma choroby. Jeśli jednak nie ma jej to tylko się cieszyć.
" Wyrokiem losu z ludżmi się bratamy; Nikt nie podąża sam. Cokolwiek w życiu innym damy, zwraca się zawsze nam. " Edwin Markham
Awatar użytkownika
BT37
Administrator
Administrator
 
Posty: 1012
Rejestracja: 08 Sty 2010, 00:19

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez basia46 » 12 Lut 2013, 23:36

Beatko ja tam jej spać nie pozwalam gonie jak co :lol: :lol:
jeszcze by się przyzwyczaiła :D
"Można żyć na dwa sposoby: jakby cuda nie istniały, i jakby - wszystko było cudem. Wierzę w ten drugi sposób". - A. Einstein
Awatar użytkownika
basia46
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 612
Rejestracja: 03 Gru 2011, 14:20

Re: Historia mojej łuszczycy.

Postprzez Artur » 12 Lut 2013, 23:51

Miłe Panie Basiu, Antonio, Heniu - stanowicie idealną równoważnię dla stanowczej Beatki :)
Cieszę się bardzo, że trafiłem na to forum :banan0
Artur
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 55
Rejestracja: 25 Gru 2012, 00:19

Następna

Wróć do Moja historia i życie z łuszczycą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

cron