Lecę tym cudem w sensie octem, 3 dzień musi. Relacja: no to spaliłam niem sobie dupsko. Szczegóły: w niedzielę wzięłam sobie miseczkę z tym octem, waciki, i tak se smarowałam co raz nim łokcie i tę plamkę na pleckach; a na dwie zmiany na pośladkach, zrobiłam sobie kompresik i na niego folijka. I w tym rynsztunku, pitu pitu na skype; no i za gadatliwa jestem, poparzyłam sobie dupsko.
Na łokciach ok., łuska na tych moich pryszczach jakby mniej narasta ale zmiany jeszcze niewypłaszczone są. Nie odpuszczam, lecę octem nadal po całości, już bez folijki
CDN
PS. Lubię zapach proderminy