Mam 29 Lat, łuszczyca 12lat,chyba się wyleczyłem??

Mam 29 Lat, łuszczyca 12lat,chyba się wyleczyłem??

Postprzez Ary89 » 07 Gru 2018, 11:04

Cześć wszystkim.

Jak w temacie facet 29 lat, leczę się na to cholerstwo już 12 lat w Warszawie na Koszykowej. Stosowałem wszystkie możliwe sposoby leczenia stosowane przez lekarzy/szpital. 5 razy na oddziale. Słyszałem o tym forum wcześniej ale postanowiłem się tu zarejestrować dopiero kiedy chyba poradziłem sobie w dużym stopniu z tą chorobą, aby dać wam nadzieję i może dobrą radę. Otóż jak pisałem, stosowałem już wszystko i zatrzymałem się na etapie leczenia biologicznego, którego za hooj nie jestem w stanie zrealizować ze względów popieprzonych procedur. Nie chcę wnikać w szczegóły, dużo pisania.W okolicach czerwca postanowiłem wziąć wszystko w swoje ręce. Rozpocząłem leczenie niekonwencjonalne. Naturalne. Zioła; ich picie i smarowanie, dieta,odstawienie alko, oczyszczanie organizmu. Skontaktowałem się z Panem Emanuelem poprzez polecenie przez pocztę pantoflową. Umówiłem się na wizytę, dostałem maści, zioła itd na okres próbny. Przez 3 miechy nic się nie działo, raz lepiej raz gorzej.W okolicach Sierpnia zaczęła się gwałtowna poprawa (dosłownie w ciągu 3 tyg. wszystko zniknęło). Dziś mamy grudzień a ja od 4 miesięcy jestem czysty. Co jest nietypowe, ponieważ w okresie zimowym zawsze mi wszystko wywalało. Mam nadzieję że potrwa to już zawsze... . Opisałem swoją historię po to aby pokazać, że szprycowanie się retinoidami, immunosupresyjnymi, śmierdzenie siarką na kilometr itd. nie jest jedynym sposobem. Nie jestem psycholem typu p. Zięby ale po 12 latach ograniczyłem swoje "bezgraniczne zaufanie" do lekarzy. Jeśli jest ktoś w tak beznadziejnej sytuacji jak ja pół roku temu, to polecam oto namiary:

Emanuel Drapała
email: emadra@ya.ru
tel: 514034788
Przyjmuje w ulmedzie na ul. Legendy 6D

Nie dajcie się zwieść wiekiem, facet jest młody ale pamiętajcie liczą się efekty.
Ary89
Nowa Biedroneczka
Nowa Biedroneczka
 
Posty: 3
Rejestracja: 06 Gru 2018, 11:45

Re: Mam 29 Lat, łuszczyca 12lat,chyba się wyleczyłem??

Postprzez Szater » 08 Gru 2018, 11:41

Cieszę sie ,ze trafiłes na cos co spowodowało że uzyskałes remisje :brawo co do mnie to jestem bardzo ostrożna w tak radykalnych pogladach,odrzucaniu lekarzy i leków....moze dlatego ze choruje juz przeszło 50lat i wiele w zyciu przesłam,doswiadczyłam,przetestowałam....miałam okresy poprawy i gwałtownego pogorszenia,mam trudna łuszczyce osiagniecie remisji to maximum 1-2 miesiace.Zadna drakonska dieta,ograniczenia,zioła ect nie działały na długo....Łuszczyca to podstepna choroba nawet jak cos zadziała raz niekoniecznie zadziała raz kolejny.12 lat to raczej niewiele....duzo jeszcze przed Toba,życze sił i ....ciesz sie zyciem,nie staraj sie podporządkowac łuszczycy całego życia,bo powtórki nie będzie.Ograniczenia dobre na krótki czas,potem nastepuje zmeczenie materiału...nie można przeżyc życia w ciągłym umartwianiu,ograniczeniach i dietach bo za pare lat bedziesz sfrustrowanym ,samotnym człowiekiem.Pozdrawiam serdecznie i zycze długiej remisji....
Szater
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 565
Rejestracja: 08 Lip 2013, 10:01
Miejscowość: Zielona Góra


Wróć do Moja historia i życie z łuszczycą

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości

cron