Stosowanie antybiotyków a łuszczuca

[magdzia_dab]

Zgadzam się z moimi przedmówcami- to stan zapalny jest przyczyną ostrzejszej formy choroby. Właśnie mam ostre zapalenie gardła, powiększone jest wszystko łącznie z węzłami, boli tak, że przełykanie śliny jest wręcz heroizmem , do tego wysoka gorączka i jestem na przymusowym "nicnierobieniu" czego ogromnie nie znoszę
Pozdrawiam bardzo cieplutko z cieplutkiego łóżeczka oczywiście

[Amazonka]

Ja się nie zgadzam z przedmówcami. Po prostu każdy reaguje inaczej.
Co i dlaczego, to tylko dorabianie teorii do praktyki - na siłę.
W przeszłości była metoda dawania antybiotyków, bez stanu zapalanego - jako metoda leczenia łuszczycy(penicylina). Czy lekarze mieli rację - nie wiadomo. Jedyna metoda sprawdzenia to eksperymenty na sobie. Identycznie jak z lekami na łuszczycę.

[JuliaP]

Podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Na stan mojej łuszczycy antybiotyki nie mają żadnego wpływu. Stany zapalne też nie.
Zakładam więc, że tak jak indywidualną chorobą jest łuszczyca tak samo indywidualna i zróżnicowana będzie reakcja łuszczycy na antybiotyki.

[henia]

[...]Właśnie mam ostre zapalenie gardła, powiększone jest wszystko łącznie z węzłami, boli tak, że przełykanie śliny jest wręcz heroizmem , do tego wysoka gorączka i jestem na przymusowym "nicnierobieniu" czego ogromnie nie znoszę [...]

Madziu zdrowia życzę osobiscie nic nierobienie lubiem, rzeknąć mogę - nawet bardzo

Krzyś, no my by tu zgineli bez Ciebie jak te pchły w sierści, jak zwykł był mawiać mój młody - jak był badzo młody

[magdzia_dab]

A dziękuję Heniu pięknie, powolutku wynurzam się z kołdry i tym podobnych opakowań puchowych i pierzastych i zaczynam przełykać ślinkę już nie z takim bólem. "Nicnierobienie" nadal mnie dołuje ale dam radę Jutro już chyba troszkę zacznę ogarniać chałupę, bo koty latają po kątach, a że okularów nie mam (w pracy zostały w biurku)to nie odróżniam - pajęczyna czy kwitnąca topola Jeszcze mi "toto" do talerza zupy wpadnie
Pozdrawiam Biedroneczki

[martucha180]

Podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Na stan mojej łuszczycy antybiotyki nie mają żadnego wpływu. Stany zapalne też nie.
Zakładam więc, że tak jak indywidualną chorobą jest łuszczyca tak samo indywidualna i zróżnicowana będzie reakcja łuszczycy na antybiotyki.

Zgadzam się, w moim przypadku na łuszczycę ma wpływ tylko stres, tak wynika z moich obserwacji. Ani jedzenie, ani antybiotyki nie mają na nią wpływu.

[Łaciata90]

Teraz już wiem, że powodem moich wysypów był jednak stan zapalny nie antybiotyki. Ponad tydzień po pierwszym zapaleniu ucha i tygodniowej kuracji antybiotykami miałam nawrót zapalenia. Znów przez kilka dni mnie bolało ucho, szum i te sprawy, nie stosowałam żadnych lekarstw, a wysypywało niemiłosiernie.
Czyli jednak stan zapalny, nie antybiotyki mają wpływ - przynajmniej u mnie.