Dzień dobry.
Oto moja historia:
Na łuszczycę leczę się przeszło 12 lat. Zaczynało się od głowy potem coraz większe części ciała aż dochodziło nie raz do erytrodermii. Leczyłem się przez te wszystkie lata w Warszawie na Koszykowej. Przeszedłem wszystkie możliwe terapie: lampy, maści, sterydy, tabletki. Zawsze w okresie jesienno-zimowym był nawrót. Zatrzymałem się na leczeniu biologicznym którego ze względów biurokratycznych wciąż nie mogę dostać.
Postanowiłem wziąć wszystko w swoje ręce i wziąć się za siebie. Dostałem namiary na człowieka naturopatę/bioenergoterapeutę który po konsultacji wyrobił mi maści oraz przepisał dietę. Od razu mówię że nie jestem człowiekiem który wierzy w takie bzdety jak bioenergoterapia i jakieś magie świry bajery. Dla mnie liczył się efekt.
Leczenie:
- Dieta niezbyt rygorystyczna, przede wszystkim odstawienie drażliwych produktów jak sół, ostre, miód, słodycze itd. rozumiecie.
- Zero alkoholu (nie pije już od pół roku i dobrze mi z tym)
- picie 3x dziennie sporządzonych przez niego ziół
- smarowanie miejsc zmienionych maściami robionymi
- raz głodówka dla oczyszczenia organizmu
Przez pierwsze 3 miesiące niewiele się działo. Aż tu nagle w okolicach Sierpnia tego roku po intensywnym opalaniu na działce, poof w przeciągu 2 tyg czysty! Efekt ten utrzymuje się do tej pory. Oczywiście wciąż używam maści i pije zioła ( bardziej już mi posmakowały niż herbata), co to diety pozwalam sobie już na różne jedzenie ale alkoholu dalej nie ruszam. Krótko mówiąc, polecam całym sercem.
Teraz czas na namiary na gościa:
Facet nazywa się Emanuel Drapała ma swój gabinet w Ulmedzie na ul. Legendy 6D w Warszawie. Jest naturopatą/bioenergoterapeutą certyfikowanym w izbie rzemieślniczej. Kontakt emadra@ya.ru lub 514034788. Polecam