jezeli można wtrącic pare słów w te dyskusje: to miło jest gdy pisze sie do osoby dokładnie podając nick...to jakby imię i nazwisko
Mój brzymi...Szater...niestety nie odmienia sie na...szterze...czy jakos tak.
Różnica pokolen nie ma nic do rzeczy moja droga,żyję posród setek ludzi chorych na łuszczyce,wspieram ich swoją wiedzą i doswiadczeniem,spotykamy sie czesto i wzajemnie wymieniamy nowinkami. Kazdy ma prawo posiadac swoje własne zdanie i czynic w życiu jak mu sie zywnie podoba,jezeli jednak ktos decyduje sie na wydawanie tak radykalnych opinii na temat posiadania dzieci przez osoby chore na łuszczyce,musi liczyc sie z konsekwencjami i....taką a nie inną reakcją.
Nie znam szarej,niekoniecznie też podoba mi sie forma przekazu ale ....moze pozwoli ci sie zastanowić,co piszesz i czego oczekujesz.
Znam wiele,wiele rodzin....nikt nie adoptował dzieci tylko ze względu na łuszczyce
Posród znanych mi rodzin tylko w jednym przypadku jedno z dzieci zachorowało na łuszczyce( a pozostała dwójka nie) i to w rodzinie gdzie matka i ojciec są chorzy. Wszystkie pozostałe dzieci są szczesliwe i zdrowe.Myslę ,że to jeszcze w Twoim przypadku za wczesnie na posiadanie dziecka,najpierw postaraj sie zapanowac nad emocjami,poukładac sobie stosunek do choroby w swojej głowie....na reszte przyjdzie czas.
Nie ma badan genetycznych ,które pozwola stwierdzic czy dziecko urodzi sie z łuszczycą czy nie.