Witaj Krysiu, przyznam Ci się szczerze że na razie sobie odpuściłem temat Cygnoliny. Powodem jest to, że moje "kropeczki" zrzuciły łuskę i zbledły. Chyba efektem jest mój ostatni wynalazek z Allegro - maść ziołowo-nagietkowa.
Dodatkowo przed smarowaniem, nacieram się nalewką nagietkową.
Nie wiem czy to efekt mojej kuracji, czy remisja ale nie chce przerywać skoro jest dobrze.
Gdyby jednak zaczęło coś się dziać to wracam do tematu Cygnoliny, puki co, moja łuszczyca zrobiła sobie wakacje
Gorące pozdrowienia i aby tak u wszystkich choróbsko zrobiło sobie wakacje.