Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez artsus » 09 Sty 2014, 12:50

Witajcie. Jak wiadomo nie wynaleziono jeszcze skuteczniejszego leku od Cygnoliny na naszą przypadłość (oprócz terapii ogólnoustrojowych).
Ja, wcześniej niedoświadczony użytkownik w/w maści, który niechętnie podchodził do smarowania owym smarowidłem, dziś powiem zdecydowane tak dla tego leku.
Niestety maść ma pewną wadę, ponieważ skóra się przyzwyczaja i po pewnym czasie trzeba zwiększać stężenia.
Dodatkową niedogodnością jest bardzo mała stabilność substancji zawartej w maści, bardzo łatwo ulega rozkładowi do nieczynnych związków, dlatego stosowany jest często z kwasem salicylowym, który zmniejsza jego wrażliwość na rozkład oraz wzmacnia działanie.
W moim przypadku, nie wiem jak w Waszym, nie zamawiam maści cygnolinowej na zapas, dlaczego, otóż zauważyłem, że pierwsze opakowanie świeżo zrobionej maści jest bardzo skuteczne, po zużyciu pierwszego po czasie ok. 2-3 tygodni (nie mam już tak dużych zmian, aby pudełko starczało tylko na tydzień) maść już jest słaba i mało skuteczna. Nawet barwi słabo przypadkowo posmarowane ubranie.
Moje spostrzeżenia poparłem doświadczeniem na 3 aptekach i w każdym przypadku było tak samo.
Maść była oczywiście przechowywana w ciemnym i chłodnym miejscu.
Więc teraz zamawiam sobie po jednym pudełeczku i dwa dni wcześniej do lekarza po receptę i do apteki, na drugi dzień jest gotowa do smarowania.
Zachęcam Was do podzielenia się swoimi uwagami i pozdrawiam.
"Dziwacy upiększają świat" - Maksym Gorkin
___________________________________________________________________
Strony, serwisy internetowe - administracja i zarządzanie treścią - 506 905 800
Awatar użytkownika
artsus
Administrator
Administrator
 
Posty: 307
Rejestracja: 07 Sty 2010, 23:06
Miejscowość: Połczyn Zdrój

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez Szater » 09 Sty 2014, 17:37

o mojej miłosci do cygusi....mogłabym godzinami :wink: nie zaobserwowałam takich rzeczy przyznam szczerze.Generalnie zawsze stosuję masc a nie paste ,chociaż słabiej sie trzyma skory ale nigdy nie mam z nia problemow.Co do składu to najczesciej sama podpowiadam mojemu rodzinnemu wiec raz jest sama cygusia na waselinie a innym razem dodaje kwasu salicylowego....nigdy nie zauważyłam aby cokolwiek sie z nią działo a napewno nie po paru dniach.Trzymam cygusie w lodówce,czasem w szafce w lazience(zimą) do roku i naprawde nie widze zmian w działaniu :? Lacze to z tym ze powstał nowy kierunek w leczeniu cygnolina...stosowanie bardzo niskich stezen 0.125 np wtedy moze faktycznie cos sie z nią dzieje ja stosuje stezenia od 0,25%
Szater
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 565
Rejestracja: 08 Lip 2013, 10:01
Miejscowość: Zielona Góra

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez marynarz » 11 Sty 2014, 16:23

Witam. Podobne jak Szater trzymam cygnolinę w lodówce i zawsze działa nawet po roku. Również wolę stosować maść niż pastę, przy stężeniach 0,1 (skóra głowy), 0,2-1 pozostałe miejsca.
marynarz
 

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez Amazonka » 11 Sty 2014, 19:41

artsus napisał(a):Witajcie. Jak wiadomo nie wynaleziono jeszcze skuteczniejszego leku od Cygnoliny na naszą przypadłość (oprócz terapii ogólnoustrojowych)..
Wynaleziono,i to dawno temu. Cygnolina nie ma "polotu" do mieszanek dziegciowych z kwasem pirogalusowym. Mieszanki wnikają głęboko i leczą Ł umiejscowioną głęboko w skórze. Cygnolina działa powierzchniowo.
W/w mieszanki nie powodują oparzeń, stanów zapalnych skóry.
Obecnie nie są modne.w leczeniu też są lekarskie mody.
Chwalcie łąki umajone... Chwalcie z nami Panią Świata jej dłoń nasza wieniec splata
Amazonka
Biedronkowy Doradca
Biedronkowy Doradca
 
Posty: 165
Rejestracja: 22 Paź 2012, 17:43
Miejscowość: Warszawa

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez Szater » 13 Sty 2014, 10:36

kiedys faktycznie leczono dziegciami w szpitalu i chociaz nie działały na mnie to nie miałam sensacji teraz po proderminie jest mi niedobrze,głowa boli okrutnie...cygnolina jest super. :banan0 oczywiscie dla tych co nie maja uczulenia :wink:(osobiscie nie znam takich co to uczuleni sa na cygnoline a jedynie na składniki...dodatkowe wchodzace w skład masci czy pasty ale....wiadomo..zycie jest zycie)
Szater
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 565
Rejestracja: 08 Lip 2013, 10:01
Miejscowość: Zielona Góra

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez marynarz » 13 Sty 2014, 11:51

Szater masz dużą wiedzę opartą na doświadczeniu jeśli chodzi o leczenie cygnoliną. Dzięki Twoim postom na innych forach dotyczącym leczeniu cygnoliną udało mi się uniknąć błędów, w najbardziej optymalny sposób stosować leczenie i osiągnąć reemisję co mogę śmiało powiedzieć jest też w dużym stopniu Twoją zasługą za co dziękuję i pozdrawiam :gwiazdka7
marynarz
 

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez Szater » 13 Sty 2014, 14:28

Bardzo dziekuje za miłe słowa :) staram sie jedynie przekazywac dalej wiedze jaka otrzymałam od moich "starych" lekarzy...wielu z nich już nie żyje a to co robie jest hołdem dla ich wkładu w polepszenie życia nas....łuszczyków.
Miło słyszec ze komus moje podpowiedzi ułatwiaja leczenie,ta stara ale dobra metoda.Pozdrawiam. :kwiatek8
Szater
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 565
Rejestracja: 08 Lip 2013, 10:01
Miejscowość: Zielona Góra

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez kaska69 » 10 Lip 2017, 21:31

Kochani, po kilku latach używania maści, sterydów, ziół, różnych dziwnych mazideł i po braniu przez 2 lata biologa , powróciłam do starych metod czyli do cygnolinki.....cóż pali i piecze, wytrzymuję góra 20-30 minut ale walczę. Mam jednak pytanko, bo nie pamiętam ( chyba starość mnie dopada), czy mogę 2 razy dziennie się smarować jak tak krótko wytrzymuję . A i jeszcze jedno nie pamiętam jaki był skład maści wybielającej bo oczywiście juz mam czarne plamy . Czy ktoś może ma jej skład?
Awatar użytkownika
kaska69
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 451
Rejestracja: 27 Sty 2010, 23:07

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez henia » 11 Lip 2017, 12:23

Maść na plamy po cygnolinie

Po zaleczeniu cygnoliną mamy białe plamy z brunatnymi obwódkami. Maść ta przyspiesza proces ujednolicenia koloru skóry.

Acidi salicylici 10,0
Sulfuris praecipitati 12,0
Sapo viridis 10,0
Vaselini flavi ad 100,0
M.f.ung.


http://www.biedronkowo.info/index.php/l ... linie.html
Awatar użytkownika
henia
Administrator
Administrator
 
Posty: 236
Rejestracja: 22 Sie 2016, 19:30

Re: Cygnolina - moje wnioski i spostrzeżenia

Postprzez Szater » 12 Lip 2017, 07:57

kaska69 napisał(a):Kochani, po kilku latach używania maści, sterydów, ziół, różnych dziwnych mazideł i po braniu przez 2 lata biologa , powróciłam do starych metod czyli do cygnolinki.....cóż pali i piecze, wytrzymuję góra 20-30 minut ale walczę. Mam jednak pytanko, bo nie pamiętam ( chyba starość mnie dopada), czy mogę 2 razy dziennie się smarować jak tak krótko wytrzymuję . A i jeszcze jedno nie pamiętam jaki był skład maści wybielającej bo oczywiście juz mam czarne plamy . Czy ktoś może ma jej skład?


Kasia nic nie piszesz jakie stęzenie i czy to masc czy pasta...nie powinna piec nakładana na skóre!!! mozesz mec uczulenie.Z tego co wiem to teraz NIKT nie przepisuje dużych stezen bo to zabronione najczesciej stosuje sie 0,125%... cybnolina nie powinna piec...mogą piec jedynie oparzone miejsca po zmyciu cygnoliny...cos jest nie tak...co do stosowania to oczywiscie można nakładac 2xdziennie ale jakims wariactwem jest trzymmanie masci na skórze która PIECZE!!! :shock:
Szater
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 565
Rejestracja: 08 Lip 2013, 10:01
Miejscowość: Zielona Góra

Następna

Wróć do Cygnolina

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron