Zaprzeczeniem tej hipotezy jest Ośiwięcim.
A z Oświęcimia to ludzie zdrowi wracali jeśli już?????
Mój pierwszy konkretny wysp ze zdiagnozowaniem byl w 1969 roku. Na 2 semestrze bardzo ciężkich studiów.
Stres był bardzo ostry, bo sobie nie dawałem rady.
Zapewne zajęty nauką i stresem zapominałeś o jedzeniu nie rzadko też
Jeszcze było spro takich bardzo dobrych opcji. Dzieki łuszczycy, mam przepiękne wspomnienia z młodości do końca życia.
Także wspomnienia z ostatniego miesiąca i nowych przyjaciół.
Wolała bym te wspomnienie bez łuszczycy
no ale cóż łuszczyca uczy pokory pozwala dostrzec ludzi których jako zdrowi pewnie byśmy ominęli
a przynajmniej nie zwrócili na nich uwagi
zawsze powtarzam łuszczycy to bardzo wrażliwe ludki i komunikatywne