Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Psycholog, mgr Agnieszka Sitnik
Wykształcenie psychologiczne zdobyła na Wydziale Psychologii UW. Jest praktykującym psychologiem, posiadającym doświadczenie w zakresie psychologicznych aspektów funkcjonowania zawodowego oraz trenerem umiejętności osobistych. Jako psycholog współpracowała z ośrodkami oferującymi pomoc dla dzieci i rodzin dzieci z zaburzeniami rozwojowymi.

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez Agnieszka » 06 Cze 2012, 21:01

Z łuszczycą w widocznych miejscach jest ten problem, że ludzie zawsze wykazują zainteresowania tym co nam jest. Okazują to różnie, albo natarczywie i nieustannie przypatrują się naszym zmianom albo wręcz pytają co to jest, a kiedy uzyskują odpowiedź nie wiedzą jak zareagować. Ich ciekawość mimo, iż dla nas irytująca i powodująca dyskomfort jest całkowicie normalna. My też czasami nawet nie zdając sobie z tego sprawy zapewne zbyt długo zawieszamy wzrok na kimś kto np. inaczej wygląda. Tej naturalnej ciekawości nie da się całkowicie wyeliminować, więc trzeba nauczyć się z nią sobie radzić.

Pamiętam jeszcze z podstawówki jak miałam dość duże zmiany na przedramieniu, i nawet pani do WF-u nie była w stanie się powstrzymać przed pytaniem na forum 20 osobowej grupy co mam na ręku :). Nie było to zbyt przyjemne zwłaszcza że ciągle spotykałam się z takimi pytaniami ze strony rówieśników, więc miałam dwie odpowiedzi że uczulenie dla mniej "znajomych" i zgodne z prawdą dla bardziej bliskich mi osób.

Pozdrawiam
Agnieszka
Agnieszka
Specjalista Biedronkowa
Specjalista Biedronkowa
 
Posty: 58
Rejestracja: 24 Mar 2010, 14:02

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez basia46 » 06 Cze 2012, 21:15

Fakt faktem często łapie wzrokiem kogoś przyglądającego się moim dłoniom, przyłapani na tym czują się jak dzieci przyłapani na podkradaniu cukierków czasem mnie to nawet śmieszy :kwiatek8
Kiedyś w tramwaju młody chłopak przyglądał się mojej dłoni ze zdziwieniem w oczach w momencie jak spotkał mój wzrok nie wiedział jak się zachować,najgorsze doświadczenie mam jednak ze starszymi paniami ,mają takie przerażenie wypisane na twarzy jakby zarazki z tej ręki prosto na nich lądowały :D :D dobrze że mam jednak koleżanki które wyraźnie dają odczuć że nie wzbudza to u nich takich reakcji,bo jednak pogadanki w necie a życie w realu to dwie różności
Rzadko miewam łuskę to raczej wygląda jak poparzenie nie łuszczyca :D
"Można żyć na dwa sposoby: jakby cuda nie istniały, i jakby - wszystko było cudem. Wierzę w ten drugi sposób". - A. Einstein
Awatar użytkownika
basia46
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 612
Rejestracja: 03 Gru 2011, 14:20

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez Agnieszka » 06 Cze 2012, 21:19

Wiem o czym mówisz ponieważ ja w sytuacjach osłabienia organizmu też dostaje wysypu na dłoniach więc też muszę sobie radzić z takimi spojrzeniami.

Wiem, że czasem same rozmowy na forum i w internetowej przestrzeni mogą wydawać się oderwane od rzeczywistości, ale ta społeczność to ludzie którzy dokładnie wiedzą z jakimi problemami spotykamy się na co dzień wymiana doświadczeń jak sobie w danych sytuacjach radzić może być pomocna dla innych :)

Pozdrawiam
Agnieszka
Agnieszka
Specjalista Biedronkowa
Specjalista Biedronkowa
 
Posty: 58
Rejestracja: 24 Mar 2010, 14:02

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez waldek68 » 06 Cze 2012, 21:24

Widze ze facet zaden nic nie pisze moze napisze jak ja to odbieram. Podobnie jak Gosia jak zobaczylem inne osoby akurat w szpitalu podejscie zmienilo sie. Malpe w sumie mam od niedawna bo okolo trzech lat duzy wysyp jeden jednak przez dlugi czas na swych lokciach mialem dlugo i na poczatku mnie to wnerwialo. Jak zobaczylem wiecej zmienilo sie podejscie choc z drugiej strony wiadomo ze zawsze mozna miec tez ten mega wysyp. Jednak staram sie tak nie myslec i jakos od trzech miesiecy ponad jest super bez zmian. Co ciekawe kiedys niewiele slyszalem o tej chorobie a jak od poczatku ja jej nie ukrywalem okazalo sie ze jest nas wcale nie tak malo. Rozumie Basie na dloni, twarzy zreszta tez Basiu jest widoczne. Miejmy nadzieje ze najgorsze mamy za soba.
waldek68
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 63
Rejestracja: 12 Maj 2012, 09:43

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez basia46 » 06 Cze 2012, 21:47

Dlatego mimo że przez ostatni rok miałam całkowitą remisje bywałam na forumkach często i dzieliłam się tym co mi pomaga czy pomagało wiem jakie to ważne nawet wiedząc dużo o chorobie i długo ją lecząc czasem nam coś umknie co jest niby oczywiste a jednak się zapomni o tym, osobiście więcej czytam porad praktycznych co komu pomaga niż nowości,choć też ich nie pomijam.
Jest jednak masa osób tylko czytających które się nie ujawniają a szkoda bo czasem bardzo proste sposoby stosowane przynoszą dużą ulgę.Tak jak wcześniej pisałam czasem znamy coś co dobrze działa jednak się zapomni a taka wymiana zdań i myśli bardzo naprowadzić może :gwiazdka6
Jednak do pisania no forum też trzeba się przemóc wiem jak to było ze mną moje pierwsze kroki,a że nie umiem trzymać języka za zębami nie dałam rady tylko czytać musiałam coś napisać :D :D
twarzy zreszta tez Basiu jest widoczne

Waldi twarz jest jednak łatwiej leczyć bo nie ma kontaktu z wieloma rzeczami np.przedmiotami powszechnego użytku no i czasem można czymś zamaskować a dłonie niestety łatwo o coś skaleczyć np.no i czy w autobusie czy sklepie czy przy czymkolwiek ciągle na wierzchu.Na twarzy też miewałam zmiany to wiem co nieco.
"Można żyć na dwa sposoby: jakby cuda nie istniały, i jakby - wszystko było cudem. Wierzę w ten drugi sposób". - A. Einstein
Awatar użytkownika
basia46
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 612
Rejestracja: 03 Gru 2011, 14:20

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez waldek68 » 06 Cze 2012, 22:34

Basiu mimo wszystko na twarzy facetowi trudno ukryc .Fakt ze mialem nie duzo na twarzy na dloniach nic . :| :|
waldek68
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 63
Rejestracja: 12 Maj 2012, 09:43

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez henia » 06 Cze 2012, 23:49

Mnie to najbardziej wnerwiała, dołowała w tamtych czasach, ta moja ogromna bezsilność wobec tej choroby. Boże, czego ja się nie chwytałam: poczynając od cudownych maści a kończąc na głodówkach.
Dopiero jak w łebku się poukładało, że to nie koniec mojego świata, że z tym dziadostwem można żyć w miarę normalnie, ona odpuściła. Nie znikła całkowicie ale potrafię już ją okiełznać.

Moje akceptacja nie z tych"... ze zwieszoną głową, powoli, idzie..." nadal walczę, nadal szukam i szperam ale już z tym wyciszeniem wewnętrznym, czy nawet z uśmiechem złośliwca: nie dam się :banan1
henia
 

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez basia46 » 07 Cze 2012, 00:12

Owszem Heniu bezsilność najgorsza zwłaszcza jak robi się wszystko a @ siedzi w najlepsze bo jej tak dobrze :D
jednak na początku musiałam zrozumieć co to i jak sobie radzić żeby nie pękało, nie bolało i skóra się nie gotowała
nie miałam dostępu do neta na początku więc poszły w ruch wszelkie dostępne książki w tym temacie :D :D i dalej walczę bom strasznie uparta :D :D
"Można żyć na dwa sposoby: jakby cuda nie istniały, i jakby - wszystko było cudem. Wierzę w ten drugi sposób". - A. Einstein
Awatar użytkownika
basia46
Biedronkowy Weteran
Biedronkowy Weteran
 
Posty: 612
Rejestracja: 03 Gru 2011, 14:20

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez waldek68 » 07 Cze 2012, 10:22

No tak Henia ta malpa ma to do siebie ze jak ja wymyslalem diety ,zero kawy zero alkoholu itd to ona trzymala sie najlepiej .Czym wiecej sie o niej mysli tym bardziej ona uparta .
waldek68
Biedroneczka bardzo pomagajaca
Biedroneczka bardzo pomagajaca
 
Posty: 63
Rejestracja: 12 Maj 2012, 09:43

Re: Stresujące sytuacje - jak sobie z nimi radzić?

Postprzez henia » 08 Cze 2012, 10:46

No patrz Waldeczku :* a gadają, że myślenie nie boli :lol:

Każda walka, to jednak sytuacja stresowa. A jak jeszcze prowadzona jest ona w "niezgodzie ze sobą" w sensie nie poukładaliśmy sobie w łebku tych naszych decyzji-nie pogodziliśmy się z nimi, to ten cholerny stres jest ustawiczny. Czyli woda na młyn @.

Masz w pełni rację, najlepiej za dużo nie myśleć o niej, i robić swoje. Bardzo często wtedy, odpuszcza :banan0
henia
 

PoprzedniaNastępna

Wróć do Psychologia i psychodermatologia porady specjalisty

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości

cron