Dziwne jest podejście tych lekarzy, też jestem młoda (mam 23 lata), nie piję, nie palę, poza łuszczycą nie mam innych poważniejszych schorzeń, a mimo to próby wątrobowe robiono mi za każdym razem. Okulary nosimy bezwzględnie w przypadku ekspozycji na światło słoneczne. Na lampy zawsze chodzę w okresie zimowym i nie ważne czy był to pochmurny czy słoneczny dzień, zawsze kazano mi nosić okulary przeciwsłoneczne. Polecano zasłaniać żaluzje, chronić oczy podczas jazdy np. komunikacją miejska czy autem. Szczerze to nie wiem, jak jest w przypadku światła sztucznego. Wiem natomiast, że wtedy oczy męczą mi się zdecydowanie szybciej przy kompie, niż zazwyczaj. Zatem proponuję ustawić najniższą jasność monitora - nie zaszkodzi, a energia w lapku będzie zaoszczędzona, same plusy:)
Poza tym, polecam - tak na przyszłość- korzystanie z kremów z filtrem. Przez naświetlania nasza skóra ulega szybszemu starzeniu, po co jeszcze to przyspieszać.
Co do stosowanych maści to zawsze zapisują mi krem borny z kortyzolem (nie jestem pewna czy dobrze zapisałam), łagodzi swędzenie. Do tego jakieś (niestety)sterydy na te miejsca, które są szczególnie odporne. Coś tam jeszcze kiedyś miałam, ale nie pamiętam :/.