witam, może teraz jak już dochodzę do pełnej sprawności będę częstszym buwalcem internetu.
Miałam dwie operacje guz ślinianki przyusznej w styczniu i w lutym guz głowy kości strzałkowej, póki co jest w porządku na wyniki nogi czekam, gorzej z ruchami szyi bo blizna jeszcze świeża ciągnie i nie mam czucia w dolnej części ucha, ale myślę że kwestia przyzwyczajenia . Póki co dziękuję za pozdrowienia.
u Dominiki stoi nam ta zołza w miejscu nie polepsza się, czasem na ramieniu lepiej, na nogach są czerwone plamy czasem porastają łuską, ale do tego staram sie nie dopuszczać,
Endokrynolog porobił jej badania z krwi, było ich trochę, usg tarczycy, ogólny wywiad ze mną odnośnie dziecka i dzisiaj jak dzwoniłam po wyniki, bo nie mogę osobiście się udać, przepisał euthyrox, jaka dawka jeszcze nie wiem, recepta na mnie będzie czekać, pewnie ma niedoczynność tarczycy sądząc po leku, jak będę mieć wyniki badań, bo muszę jechać skserować, to wam podam.
jak jest z tarczycą co jest " gorsze" i ma większy wpływ na łuszczycę niedoczynność tarczycy czy nadczynność,
ogólnie to :
jest apatyczna, ma słabą przemianę materii, nadmierny apetyt, jakby nie czuła sytości, marudna, powolna, ma kłopoty z koncentracją,miała robione badania pedag-psychol. tu jest wszystko w porządku, podkrążowe oczy, choć hemoglobina w normie.
wiem Basia mi napisze o robakach, ale ona do ust mi nic nie weźmie, jedynie pilnuję jedzenia i słodyczy,
Teraz jak mam ją smarować to jest takie jęczenie, nic ją nie boli, nie piecze, ma tego po prostu dość, jako samego "zabiegu", ona wogóle nie nawidzi, jak sie coś jej robi, nawet czesanie włosów, zostawić ją i nie dotykać, pewnie dlatego ta łuszczyca nam się topornie leczy, że z jej strony nie ma chęci,a ja sama bez jej współpracy nic nie zrobię, głowy nie da mi sobie sprawdzić czy coś ma nowego, tamte wytępiłam octem jabłkowym, sprawdzam tyle ile się da , jak śpi, to póki co nic nie znalazłam.
Nie wiem czy się kiedyś nie zbiorę i nie napiszę do naszej forumowej pani psycholog, bo widziała ją też troszkę. Ciężka partia, o lekcjach nie wspomnę, a zdolna i inteligentna ponad swój wiek, że płakać się chce, bo w badaniach wyszła super, tylko np pięknie rysuje, jak nie musi, ale jak ma zrobić rysunek do szkoły to koszmar, niejeden chłopak albo dzieciak z przedszkola zrobi to staranniej.
znalazłam takiego lekarza, przypadkiem, szukałam leczenie tłuszczakó dla męża, czy ktoś miał kontakt lub słyszał -z takim lekarzem Dr Sebastian Uczniak, dermatolog, który od czerwca 2008 autor i wykonawca projektu pt.: "Łuszczyca: poszukiwanie czynników genetycznych determinujących ryzyko choroby, obraz kliniczny oraz odpowiedż na leczenie. Określenie roli genu GJB2 w patogenezie schorzenia". Uczeń prof. Kaszuby, dodam, że nieraz się spotkałam z sytuacją powiedzenia"uczeń przerósł mistrza"