posmarowałam w dzien i dosmarowywałam,na noc załozyłam folie,nocą myslałam że łeb juz mi sie do piekła dostał....posciągałam wszystko....lepiej jednak bez tego czepca z foli....ale ładnie to wyglada,nie swedzi i żem jest zadowolona
....teraz troszke jeszcze tymi próbkami Cerko smaruje,na zmiane czym sie da(cerkozel,cerkobalm,cerkoderm-tez),oczywiscie wsmarowywyje w tzw.miedzyczasie Squamax....naprawde mi ulzyło bo,spanikowałam
Kolejnuy produkt ,który sprawdziłam i naprawde warto.Tubeczka duza wiec i na jakis czas mam zabezpieczenie.Generalnie nigdy mi głowy nie atakowała,to kolejny przykład ze nie ma pewników...zadnych.
Tak sobie mysle że profilaktycznie bede smarowała,ten tył głowy raz w tygodniu,zeby juz sie nie odnowiło(jak oczywiscie teraz ustapi)