Napisąłm że moja łuszczyca żyje swoim życem, ponieważ stres generalnie na nia nie dziła, mam przykład silnego stresu w pracy przez ok 3 m-ce i i trwającym w stopniu umiarkowanym nadal, czyli ok 8 m-cy. Czyli stres chyba nie!!!
Pogoda, podobnie jak Puma pisze, ale to tez jest uwarunkowane tym, że w tym okresie nie mam ochoty dbac o nią, czyli maziać i pielęgnować.
Alkohol, nie pije w nadmiarze, ale zdarzy sie czasmai jedno piwo drink lub lampka wina, i nie ma pogorszenia stanu mojej skóry.
Jedzonko, jem wszystko to co jadłam, nie mam wybranych produktów czyli w zasadzie wszystko, i tez jedzonko śmieciowe. Nie zauważyłam pogorszenia.
Co zauwazyłam to w obecnej chwili gdy stan mojej skóry sie poprawiła, gryza mnie komary
Całe moje zycie szczyciłam sie tym że komarom nie smakuje moja krew, a teraz nie moge sie od nich opędzić. Czyli wraz z remisą poprawił się stan mojego ukrwienia, dodam że używałam suplementów typu wiesiołek, omega 3-6-9, piłam ziele uczepu, może to jest przyczyną. Lub przyczyna jest bardziej banalna, smaruję sie dziegciem sosnowym a on zapachem przypomina wędzoną szynke i zapach im sie podoba